środa, 4 listopada 2015

Bubble

W czasie wolnym albo gdy muszę się odstresować chwytam za deskorolkę, polskiej firmy Bubble i po prostu idę się wyłączyć. To świetne uczucie, tak sobie sunąć po gładkim asfalcie, lub płytkach.
Zakupiłam ją w pierwszych dniach września bieżącego roku i od tego czasu naprawdę znacznie lepiej się relaksuję. Co przenosi się na moje samopoczucie.

Wiele osób uważa że jazda na deskorolce to coś bardzo prostego co ich często gubi i takie myślenie kończy się upadkami, urazami. Ja osobiście ok. 2 tygodnie przed zakupem pozytywnie o tym myślałam i myślę że również wtedy moja bariera się złamała.
Bo sama nauka równowagi, odpychania i kontroli trwała w moim przypadku około 2-óch godzin.

W celu poprawy jakości samej jazdy, wybrałam również buty New Balance na płaskiej podeszwie.
To jest bardzo dobre zestawienie :)

Mimo tego że jest listopad to deskorolka na co dzień sprawdza się super!
Daje dużo radości, chociaż trzeba uważać bo upadki bywają bolesne :P
Na dzień dzisiejszy miałam dwa. Ale to nic ciekawego, za to bardzo śmiesznego :)



Blacik w zestawieniu ze świetnymi łożyskami i miękkimi, dużymi kółkami idealnie odnajduje się w miejskiej dżungli ale...

W małej wiosce na południu Polski też da się super śmigać!
Pozdrawiam wszystkich czytających którzy ze swojej strony nie oszczędzili jej pierwszych rys podczas nocnych jazd czy też z powodu własnej głupoty :D


Z mojej strony oceniam deskorolkę na 9 gwiazdek
A dlaczego nie na 10? Bo za szybko na niej czas ucieka ;)

 








3 komentarze: